dziś od rana rowerowo, najpierw samotnie do Pszczyny
trasa: Katowice-Mąkołowiec-Tychy-Kobiór-Piasek-Pszczyna-Piasek-Kobiór-Tychy-Mąkołowiec-Katowice,
a później z wolfikiem tak po kochłowickich laskach pośmigaliśmy;-)
dzięki bardzo;)

zieono - pomarańczowe zakupy w centrum katowic, rano na korty, odprężyć się troszkę , a wieczorem na basen, ehh cóż to był za fenomenalny dzień;-)

do pracy po pracy po lesie na korty;-)

dookoła wesołej

po pracy...

przejazdzka najpierw do babci na ciacho a później z marcinem do parku chorzowskiego na koktajl pyszna niedziela była...;-)

dookoła wesołej;-)

w błocie po szyję, zimno i mokro, a jakże przyjemnie, walone zjazdy i wariacje na hałdzie murckowsko- tyskiej wiecej u marcina mechanicorange;-)

z Michałem w upalny dzień, absolutnie nie na rower, ale co tam;-)

z Michałem w upalny dzień, absolutnie nie na rower, ale co tam;-)