jazda z rowerkiem rozpoczęła się od 8 rano najpierw mały trening po lesie, później do centrum Katowic, a wieczorkiem przejaźdżka na Mysłowice Wesołą

Jazda z sammaelem do najbliższej piekarni po chlebek;]

przejazdzka do Chudowa z sammaelem,wolfikiem i hose z okazji święta czekolady
i powrót inną trasą gdzie czekało na nas spotkanie z dziczkami w lesie;P

wieczorna przejażdżka z hose po okolicy...
ps. zimno już wieczorkami u nas;/

Piąty dzień i mega 12km podjazd asfaltem na Santa Barbara- 1171m.n.p.m.
trasa: Torbole-Nago-Pannoe Chienis-Ronzo-St.Barbara-świetny zjazd terenem do Arco-Riva del Garda-Torbole

Czwarty dzień...
Trasa: Torbole-szlakiem rowerowym do Dro przez Cenige przerwa na espresso;)-przez przełęcz na castello di Arco[tutaj troche się błądziło- Lagher-Sent att Colodri-Rant Maria di lagher-zjazd do Arco i dopiero na zamek;)]-Riva del Garda-Torbole
400 metrów przewyższenia

Trzeci dzień...
Trasa: Torbole-Riva del Garda-Limone-Vezio-Limone-Riva del Garda-Torbole
1200 metrów przewyższenia

Drugi dzień..
Trasa: Torbole-Tampi-Pranzo-Riva del Garda-Torbole
650 metrów przewyższenia

Pierwsza wyprawa w Alpy...
trasa: Torbole-Riva del Garda-Pregasina-Riva del Garda-Torbole
500 metrów przewyższenia

popołudniowa przejażdżka najpierw do babci na obiadek, do sklepu do domku i z hose na 3Stawy pośmigaliśmy heh.. fajnie było ale jesień już się zbliża i da sie ją odczuć;/